Siedząca praca, ból kręgosłupa i sztywny kark…znacie to? Ja czasem aż za dobrze. Jest to szara codzienność pracowników biurowych. Czy może się to zmienić?

My, HRowcy, zachęcamy  innych do korzystania z przerw w trakcie pracy, aby choć na chwilę odejść od komputera. Biernie spędzona przerwa spędzona na podpieraniu ściany lub siedzeniu przy stole podczas lunchu nie spełni jednak swojej roli. Rozciąganie w trakcie tej przerwy byłoby już czymś, regularne chodzenie na siłownię też pomaga, ale jest jeszcze coś… trafiłam jakiś czas temu na masaż na krześle wykonywany przez masażystę, w ubraniu, bez tłustych olejków. 15 minut przerwy, która daje siłę i nową energię do działania przez kilka kolejnych godzin pracy. Regularnie wykonywany masaż redukuje napięcie mięśniowe i poprawia samopoczucie. W konsekwencji mamy pracowników bardziej efektywnych i gotowych do działania.

Szukamy czasem benefitów, które z jednej strony będą atrakcyjne dla pracowników, z drugiej zaś przełożą się na wzrost ich wydajności. Jak dla mnie, masaż na krześle jest jedną z ciekawych i wartościowych opcji. Miałam okazję wypróbować na sobie i bardzo Wam polecam. Popularność masaży w naszym kraju rośnie, także na pewno w każdej części kraju znajdziecie coś dla siebie. W Trójmieście polecam Wam Well Done, bo miałam okazję doświadczyć efektów ich pracy i było to najlepiej spędzone 15 minut jakie kiedykolwiek poświęcałam na przerwę.