
Nie wiem czy macie czasami takie wrażenie, że poprawność polityczna w rekrutacji doprowadza nas w ślepy zaułek.
Formułując ogłoszenie nie zawieramy pewnych treści, zwrotów, wymagań, a jednocześnie i tak mamy te założenia w głowie, i tak się nimi kierujemy. Nie możemy zamieścić informacji w ogłoszeniu, bo będzie to dyskryminacja, a jednocześnie nie zamieszczenie ich powoduje, że ktoś kto realnie i tak nie ma szansy na otrzymanie tej pracy, wysyła swoje CV i czeka z nadzieją na kontakt. Są stanowiska, gdzie faktycznie wiek, czy płeć nie robią różnicy, ale są też takie, gdzie będzie to dla nas ważne.
Doprowadza to do sytuacji, w których chcąc być poprawnymi, powodujemy zniekształcenie obrazu w oczach kandydata.
Wyobraźcie sobie, że prowadzicie firmę i wiecie, że na dane stanowisko potrzebujecie mężczyznę, bo lepiej radzą sobie z obsługą danych maszyn, są przy tych zadaniach bardziej wydajni, czy silni. Na inne stanowisko bardziej odpowiednia będzie kobieta. Wiecie, że macie dział, w którym potrzebujecie osoby starszej, bo potrzebne jest doświadczenie lub dopasowanie wiekiem do zespołu, na innym z kolei lepsza będzie młodsza, bo ma dopasować się do grupy docelowej lub właśnie do pozostałych osób w dziale. Otrzymujemy CV osoby, która nie spełnia naszego profilu i jaką informację od nas otrzyma? Nie możemy dać znać, że wybraliśmy osobę starszą czy młodszą, bo to będzie dyskryminacja. Piszemy o lepszej ocenie kompetencji innych kandydatów. Ewentualnie staramy się właśnie pod kompetencje czy dopasowanie do zespołu wkomponować sprytnie wiek. A może kompetencje tego właśnie kandydata były odpowiednie, tylko wiek się nie zgadzał? Gdybyśmy powiedzieli – ‘dziękujemy, ale akurat do tego działu potrzebowaliśmy osoby starszej, aby dopasowała się do reszty zespołu i mogła nimi skutecznie zarządzać. Wiemy z doświadczenia, że młodsze osoby nie dawały sobie rady’. Byłby problemy. A szczerze mówiąc, jako kandydat, wolałabym się dowiedzieć, że nie dostałam danej pracy, bo akurat w tej firmie, na tym stanowisku potrzebowali kogoś w innym wieku lub innej płci. Wolałabym prawdę, niż owijanie w bawełnę, które sztucznie chroni nas przed podejrzeniem o dyskryminację.
Nie zgadzam się oczywiście z tym, że są firmy, które dyskryminują w jakikolwiek sposób ot tak, bo nie akceptują jakiejś grupy osób i nie chcą jej dopuścić do pracy. Natomiast nie zgadzam się również z tym, że poprawny politycznie świat wprowadza nas w zamydlanie kandydatom oczu informacją, która jest niepełna lub nieprawdziwa, ale za to bezpieczna i poprawna. Chciałabym aby to kiedyś się mogło zmienić.