Rekrutacja jest jak sprzedaż. Kandydat musi nas kupić, jeśli ma z nami zostać i docelowo być częścią naszej firmowej społeczności. Jak jednak się do tego przygotować i właściwie sprzedać swoją markę pracodawcy?Klient (przynamniej ten świadomy), zanim podejmie decyzję o zakupie towaru lub usługi, potrzebuje informacji o dostawcy – pyta znajomych, szuka w internecie. Na tej podstawie decyduje się bądź na zakup w danej firmie, bądź na zmianę dostawcy na innego. Dalej, jeśli klient wybierze nasz produkt lub usługę i jest z niego zadowolony, mamy szansę na to, że zostanie częścią społeczności wokół naszej marki. Stanie się naturalnym ambasadorem i będzie wspierał nasze działania.
Kandydat (przynamniej ten świadomy) zachowuje się bardzo podobnie. Zanim podejmie decyzję o wiązaniu się z daną firmą, szuka o niej informacji i na tej podstawie podejmuje decyzję o zatrudnieniu. Jeśli nas wybierze i będzie z tego wyboru zadowolony, będzie ambasadorem naszej marki pracodawcy.
Jak to wygląda w praktyce? Jak dojść do momentu współpracy między firmą i jej pracownikiem? Zwłaszcza wtedy, kiedy nawet nie mamy jeszcze kandydata, a marzy się nam partnerska relacja na dłużej…
Po pierwsze kandydata trzeba zainteresować, wzbudzić u niego efekt WOW, który spowoduje, że zwróci na nas w ogóle uwagę. Zwłaszcza jeśli jesteśmy firmą mało rozpoznawalną i również wtedy kiedy nasza marka nie kojarzy się z pracodawcą (kandydaci nie wiedzą, że można do nas aplikować na jakieś określone stanowiska). Jak to zrobić? Najlepiej w dopasowaniu do naszej grupy docelowej i zarazem do naszej kultury organizacyjnej. Organizujmy np. tematyczne dni otwarte, róbmy spoty czy ogłoszenia, które będą nietuzinkowe i pokażą naszą firmę od środka. Poza tym odczarujmy zakładki kariera, tak, aby były wyjątkowe i ‘nasze’. Możemy pracować na emocjach (pozytywnych), możemy włączyć grywalizację, możemy wykorzystać w zasadzie każdy mechanizm, który nasza grupa docelowa zauważy i będzie chciała za nim podążać.
Po drugie trzeba utrzymać zaciekawienie kandydata i przełożyć je na coś głębszego. Sam efekt WOW spowoduje zaciekawienie, możemy liczyć na employer brandingowy viral, czy poszukanie innych informacji o firmie. Nie możemy jednak na nim tym poprzestać, bo jedynie zwiększa naszą rozpoznawalność, nie powoduje jednak jeszcze chęci pozostania z nami na dłużej. Dlatego też na tym etapie powinniśmy pokazać naszą eksperckość – pokażmy co potrafią nasi pracownicy, jakie wyjątkowe produkty lub usługi oferujemy. Jak to zrobić? Prowadźmy firmowego bloga, na którym specjaliści z poszczególnych obszarów dzielą się swoja wiedzą fachową. Poza tym świetnie sprawdzą się profile firm w social media i merytoryczne dodatki do zakładek kariera. Ponadto dzielmy się swoją wiedzą offline – organizujmy warsztaty czy szkolenia dla naszej grupy docelowej, bierzmy udział w konferencjach i panelach ekspertów.
Kiedy mamy WOW podparte eksperckością, możemy myśleć o relacji. Aby to osiągnąć, w pierwszej kolejności powinniśmy zmniejszyć dystans między nami, a kandydatem. Tu konieczne będzie pokazanie ‘ludzkiej twarzy’ naszej marki pracodawcy w wydaniu dopasowanym do grupy docelowej. Pokażmy w zakładkach kariera jak wyglądamy jako firma od środka, co robimy w ramach integracji, jakie wyznajemy wartości. Pokażmy także jak wygląda miejsce pracy, z jakimi wyzwaniami się ono wiąże. Tak, aby kandydat mógł poczuć, że jest to miejsce i stanowisko pracy, które są dla niego atrakcyjne. A także, że jesteśmy pracodawcą, którego marka będzie dla niego cenną wartością.
Kolejnym krokiem jest współpraca. Na podstawie wytworzonej relacji, dochodzimy do momentu, w którym już zatrudniona osoba będzie wypracowywała z nami interakcję. Aby dobrze zadbać o ten obszar, ważne jest zadbanie o tworzenie społeczności wewnątrz firmy, o wymianę informacji, o sprawną komunikację, a także o personal branding naszych pracowników. Tutaj czeka nas duża praca oparta o angażowanie pracowników i utrzymywanie zainteresowania marką, które wytworzyliśmy na etapie rekrutacji.
Tak więc, kandydat jest jak klient, działania employer branding są jak marketing, a od efektu WOW do ambasadora naszej marki dzielą nas tylko 4 kroki.
W takiej relacji pracodawca- kandydat- pracownik warto dbać o kulturę zaufania. Dla mnie idealnym miejscem do pracy jest to, gdzie mogę czuć się sobą i działać w zgodzie ze swoimi wartościami. Pracodawca tworząc takie miejsce zyskuje zaangażowanie, lojalność i właśnie takich ambasadorów swojej marki.
PolubieniePolubienie
Faktycznie jest tak, że coraz częściej szukamy pracy, która będzie zgodna z naszymi wartościami. Dlatego też coraz więcej pracodawców zwraca na ten aspekt dużą uwagę przy komunikowaniu kultury organizacyjnej i wartości firmy. I rzeczywiście jest to jeden z ważniejszych aspektów pod kątem przechodzenia na poziom relacji między pracownikiem a firmą.
PolubieniePolubienie